Geoblog.pl    alatomek    Podróże    Meksyk    Cud czy nie cud?
Zwiń mapę
2007
16
kwi

Cud czy nie cud?

 
Meksyk
Meksyk, Chichén-Itzá
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8041 km
 
Do najbardziej znanego (czyt. najlepiej promowanego) miasta Majów docieramy wczesnym autobusem, dzięki czemu o 8.15 jesteśmy już na terenie kompleksu. Zwiedzających brak, a lokalni sprzedawcy pamiątek dopiero rozkładają swoje kramy. El Castillo - główna i najbardzej znana piramida, nie jest niestety już dostępna dla chcących obejrzeć pejzaże Jukatanu z jej szczytu. Z dwóch stron jest odnowiona, pozostałe są tylko odbrobinę mniej zniszczone niż piramida w Coba. Teren w większości jest wykarczowany, bardzo łatwo jest więc dostać się do wszystkich polecanych miejsc - obserwatorium astronomicznego, czy też boiska piłkarskiego - a jakże!!!, pamiętną kampanię o nazwie "Football's coming home" powinni zastosować Meksykanie przed Mundialem w 1970. lub 1986., a nie Anglicy, albowiem to właśnie Majowie uważani są za wynalazców futbolu. Wszystkie te miejsca robią na nas niesamowite wrażenie.

Chichen Itza, co może okazać się zaskakujące, jest bardzo dobrym miejscem do zakupu pamiątek. Sprzedawcy bardzo chętnie się targują a ostateczna cena jest znacznie niższa niż w innych miejscach.
Wtedy gdy my opuszczamy kompleks ruin, cała masa turystów dopiero się pojawia. Na zewnątrz wiszą ogromne bannery zachęcające do głosowania na Chichen Itza w plebiscycie nowoczesnych cudów świata - głosowanie trwa tylko do końca lipca (jak się okazało, chluba Majów znalazła się w zwycięskiej siódemce). Wracamy do Valladolid, chodzimy po mieście, potem relaksujemy się w hostelowych hamakach. (t)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 13.5% świata (27 państw)
Zasoby: 176 wpisów176 6 komentarzy6 1454 zdjęcia1454 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
05.08.2013 - 18.08.2013
 
 
24.07.2010 - 14.08.2010
 
 
01.04.2009 - 29.04.2009