Geoblog.pl    alatomek    Podróże    Ameryka Południowa    Tak, Buenos, jesteś boskie!
Zwiń mapę
2008
06
paź

Tak, Buenos, jesteś boskie!

 
Argentyna
Argentyna, Buenos Aires
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12562 km
 
Do argentyńskiej stolicy udajemy się linią Kurtz, która podczas rejsu oferuje niemały wypas w postaci dwóch posiłków, whisky i filmów na dvd ( a była to najtańsza opcja). Na miejscu raz na zawsze rozprawiamy się z mitem zajebistości hosteli z międzynarodowym towarzystwem. Raz że są drogie a dwa zajebistość tego międzynarodowego towarzystwa jest rzeczą mocno dyskusyjną. Spędzamy zaledwie jedną noc w hostelu, jedną 'u Jose' i kolejne trzy w obleśnym, ale taniutkim rodzinnym hoteliku z kablówką, darmowym internetem i dostępem do kuchni. Trzeba przyznać, że jeszcze nigdy nie poświęciliśmy tyle czasu na szukanie noclegu, choć towarzyszyły temu całkiem zabawne sytuacje. Pewnego razu Tomek wszedł do kamienicy z szyldem reklamującym noclegi i po 2 minutach wyparzył stamtąd z uśmiechem: "spadamy, jakaś kobieta, jak mnie zobaczyła, zaczęła mnie wyzywać i dzwonić na policję!" Chyba nieświadomie wszedłem do jej mieszkania:)
Myślę, że większość podróżnych przybywających do argentyńskiej stolicy nie powinna mieć większych problemów z tym, by poczuć się tu jak w metropoliach europejskich i choć brak wyrazistych i rozpoznawalnych symboli, takich jak np. rzymskie czy paryskie, mógłby na pierwszy rzut oka uczynić Buenos miastem nieatrakcyjnym turystycznie, my zgodnie uznaliśmy, że jego powolne odkrywanie, pozbawione kurczowego trzymania się przewodnikowych rad oraz wskazówek, dostarczyło nam wielu niezapomnianych chwil i nieskrywanych przyjemności. Ba, nie byłoby przesadą gdybyśmy stwierdzili, że BA jest pociągające ...i wciąga - tak jak ruletka na przykład.

La Boca - uchodząca za jedną z najbiedniejszych dzielnic Buenos Aires kusi turystów swym wyrafinowanym centrum kulturalnym - Caminito. To kolorowe kamienice, rozbrzmiewająca na ulicach muzyka, liczne restauracje, w których tango wydaje się nigdy nie kończyć oraz niezliczona ilość portrecistów i lokalnych artystów-rzemieślników. To także stadion jednego z najznakomitszych klubów piłkarskich Ameryki Południowej - żółto-niebieskiego Boca Juniors, w okolicach którego jak grzyby po deszczu wyrosły sklepy z pamiątkami drużyny (oraz niezapomnianego Diego Maradony), w których często usłyszeć można odtwarzany z taśmy charakterystyczny klubowy doping. Ale La Boca to także znacznie mniej reprezentatywne oblicze - biedne, odrapane domy i ponure ulice z bawiącymi się na nich dziećmi - wystarczy tylko przejść trochę dalej, żeby zobaczyć, jak żyją ludzie tam, gdzie pastelowe kolory ustępują miejsca szarości.
Autobusy z centrum do La Boca odchodzą dość często, ale trzeba pamiętać, żeby mieć przy sobie drobne na zakup biletu.

San Telmo - do tej dzielnicy spokojnie można z centrum wybrać się na piechotę. I choć nie jest ona ujmująco piękna, warto taką wędrówkę sobie zafundować, żeby zobaczyć ciekawe kamienice, brukowane ulice z wieloma klimatycznie wyglądającymi antykwariatami, czy też przyjrzeć się ulicznemu pokazowi tanga. Jest też kilka kościołów, na które warto zwrócić uwagę a wśród nich niewielką wciśniętą w kolonialny blok cerkiew.

Recoleta - główną atrakcją tej dzielnicy jest otoczona wysokim murem nekropolia, na której spoczęli ważni i znani ludzie związani z Argentyną, m.in. kochana przez naród Evita. Rozplanowanie cmentarza przypomina kolonialne miasto z prostopadłymi i ukośnymi uliczkami zabudowanymi przez budzące zdumienie grobowce i kaplice. Nie sposób uniknąć tutaj porównania do paryskiego Pere-Lachaise, przy którym argentyński cmentarz, choć mniejszy, wydaje się być bardziej uporządkowany. A tuż za jego murami, w zaskakującej bliskości, międzynarodowe puby i restauracje. Najlepiej dojechać tutaj metrem, ale po godzinie 17 wejście do niego może graniczyć z cudem.

El Centro - Av Florida - jeden z głównych deptaków handlowych Buenos, przypominający nieco kopenhaski Stroget, to na pewno miejsce, którym warto się przespacerować, choć w centrum nie brakuje innych, mniej zatłoczonych ulic z ciekawymi sklepami. Nasze zapoznawanie się z centrum argentyńskiej stolicy było swoistym freestyl'em - to chyba najlepszy sposób na zwiedzanie miasta.

Nasz kilkudniowy pobyt w Buenos Aires był oczywiście spowodowany tym, że miasto bardzo przypadło nam do gustu, ale też, trzeba przyznać z ręką na sercu, pewnie bylibyśmy tam o jeden dzień krócej, gdyby nie oczekiwanie na 'festiwal piłkarski nr 2' a mianowicie mecz eliminacji MŚ w piłce nożnej Argentyna - Urugwaj.
Spełnienie marzenia chyba każdego wielbiciela futbolu znalazło się w zasięgu ręki. Nie udało nam się już dostać najtańszych biletów, ale stwierdziliśmy, że takiego widowiska nie odpuścimy. Tego dnia stadion River Plate wypełnił się po brzegi a my zasiedliśmy na najwyżej zlokalizowanych miejscach, do których dotarcie, z powodu bardzo stromego wyprofilowania obiektu, może przyprawić o zawrót głowy oraz zadyszkę. Messi, Riquelme, Tevez - główni aktorzy widowiska są w trakcie prezentacji witani największym aplauzem, natomiast rywalom z sąsiedniego Urugwaju mało kto szczędzi wyzwisk i gwizdów. Tak też pozostaje do ostatnich minut tego porywającego meczu - choć kibice rywali nie pozostają dłużni. Chóralne, długie śpiewy ciągną się długo, ale trzeba przyznać, że zgranie kibiców, jak to zwykle bywa na meczach reprezentacyjnych, nie jest wzorowe. Na murawie pokaz nieprzeciętnej techniki i fantastycznej gry zespołowej - Argentyna wygrywa 2:1, choć rywal mógł sprawić niespodziankę. Piękne 90 minut. (a/t)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (35)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 13.5% świata (27 państw)
Zasoby: 176 wpisów176 6 komentarzy6 1454 zdjęcia1454 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
05.08.2013 - 18.08.2013
 
 
24.07.2010 - 14.08.2010
 
 
01.04.2009 - 29.04.2009