Geoblog.pl    alatomek    Podróże    Bliski Wschód    Midnight Express do Antalii
Zwiń mapę
2010
11
sie

Midnight Express do Antalii

 
Turcja
Turcja, Adana
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4452 km
 
Tak wcześnie, jak tylko udało nam się wygramolić z wygodnych łóżek, stawiamy się na miejscu przypominającym dworzec autobusowy. Pytamy dwóch pijących kawę panów o bus na granicę. Po chwili siedzimy razem z nimi w małym japońskim minivanie i to właściwie dzięki nim wysiadamy w odpowiednim miejscu, bo kierowca, mimo iż znał nasze miejsce docelowe, musiał o nim zapomnieć. Zostajemy wysadzeni na totalnym zadupiu, ale kierując swe kroki w pierwsze rozwidlenie, widzimy granicę ok. 300 metrów przed nami. Nie zdołaliśmy się zaopatrzyć wcześniej w turecką walutę, jednak celnik dokonuje szybkiej wymiany po niekorzystnym dla nas, jak mniemam, kursie. Najważniejsze, że pieczątki są w paszporcie.
Po przekroczeniu granicy nastawiamy się na złapanie stopa do Antakii. Szybko jednak rezygnujemy z tego pomysłu, bo ilość przejeżdżających samochodów to mniej więcej jeden na pół godziny. Ostatecznie zgodziliśmy się jechać busikiem. W Antakii wysiadamy na dworcu, bo od razu chcemy złapać transport do Adany. Zostaliśmy tam otoczeni bardzo miłą opieką, kilka osób koniecznie musiało się upewnić, że wsiadamy do odpowiedniego autokaru. Jedziemy, ciasno na maxa, a do tego kontrolerzy biletów i piloci stanowili jakieś 20 % wszystkich podróżujących. Jeden z nich nie omieszkał mocno odepchnąć mojej nogi, gdy podczas drzemki za bardzo wysunęła się w kierunku przejścia. Mijamy piękne górskie okolice.

Adana. Dworzec. I tu totalny 'communication breakdown'. Nikt na całym dworcu nie mówi ani słowem po angielsku. Dopiero sprzedawca z pobliskiego spożywczaka przychodzi nam z pomocą. Pomaga nam odszukać odpowiedni autobus, który zawiezie nas na inny dworzec, gdzie złapiemy dalszy transport. Miejsce to okazuje się ogromne, w firmie, w której wykupiliśmy bilety na nocny autobus do Antalii, zostawiamy plecaki i udajemy się w miasto. Jest bardzo nowocześnie, miejscami zupełnie europejsko - Adana to jedno z najlepiej rozwiniętych ekonomicznie miast Turcji. Uwagę przykuwa fantastyczny meczet Sabanci Merkez Camii, największy w kraju, na oko bardziej okazały niż 'sławy' Stambułu.
Po powrocie w okolicach dworca dostrzegamy sklep z piwem. Mamy na nie cholerną ochotę, ale jako że nie można go spożyć na zewnątrz, zostajemy zaproszeni na zaplecze. Podążając wąskim przesmykiem za lodówką Tomek i Marek znajdują się w krainie czarów, a raczej hazardu i alkoholizmu. Miejsce tętni życiem, choć dwóch delikwentów zaliczyło już zgony. Klienci zgromadzeni na zapleczu przybyli tu, by obstawiać gonitwy koni, których transmisja dobiegająca z małego telewizora umila nam czas, oraz, by napić się trunków wyskokowych. Powiem szczerze, lokal bardzo fajny, myślę, że gdyby nie podróż, to chcielibyśmy z Markiem też zaliczyć tu zgony, by móc wpisać to niezwykłe miejsce w nasze imprezowe CV.

Zapada zmierzch. Nasz autobus podjeżdża. Obok nas proceder, który tej nocy obserwujemy jeszcze kilkukrotnie na kolejnych postojach. Pożegnania 'made in Turkey' są fascynujące. Człowiek, który wybiera się w daleką podróż (ciekawe czy zawsze są to Niemcy:) jest żegnany przez kilkanaście osób, zapewne rodzinę oraz przyjaciół. Rytmiczne oklaski, głośne śpiewy i przytulanie bez końca to wersja uboższa. Widzieliśmy też przebogate instrumentaria - gitary, harmonie, bębny. Niesamowita sprawa. Po wyjechaniu z terenu dworca nasz autobus wjeżdża na plac, na którym roi się od wojska i psów. Kontrola narkotykowa. Widzimy przez okno, jak podjeżdżają kolejne autokary, a psy wpuszczane są do otwartych luków bagażowych w poszukiwaniu 'dopalaczy'. Co najmniej 10 autokarów odjeżdża, a my stoimy z boku. Co jest grane? Tylko my stoimy. Zawsze przekraczając jakąkolwiek granicę sprawdzamy plecaki, tym razem to olaliśmy i teraz stoimy już 50 minut z boku, podczas, gdy inne auutobusy są odprawiane. Widmo 'Midnight Express' przelatuje nam przez myśl. W końcu ruszamy. Rano będziemy już w Antalii. (t)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 13.5% świata (27 państw)
Zasoby: 176 wpisów176 6 komentarzy6 1454 zdjęcia1454 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
05.08.2013 - 18.08.2013
 
 
24.07.2010 - 14.08.2010
 
 
01.04.2009 - 29.04.2009