Tym razem na jedzenie nie możemy narzekać, podczas lotów do Indii niemiecka linia serwuje hinduskie jedzenie, więc mamy możliwość rozkoszować taką powiedzmy kulinarną 'grą wstępną'. Nie było źle, gorzej było z miejscami...
Jest jedna rzecz, którą trudno mi zrozumieć: rezerwacja dokonana została co najmniej 2 miesiące wcześniej, ale dla Lufthansy problemem jest to, żeby osoby jej dokonujące mogły siedzieć razem. Paranoja. Tylko dzięki uprzejmości innego pasażera mogliśmy usiąść obok siebie. (T)